wtorek, 18 grudnia 2012

Skleroza


smutne kamieniczki
patrzą na puste okna
na ciemność i ciszę
która głośno odbrzmiewa 
w skąpanych deszczem elewacjach
naszego miasta

tak jak siedem lat minęło
tak i my się teraz mijamy
jedynie wzrokiem za tobą wiodę
gdziekolwiek się znajdujesz

jestem
ponura jak nigdy dotąd

spękane od zimna wargi
cicho skrzypią
starając się wypowiedzieć twoje imię
którego pamięć już nie sięga

płomienne chwile odleciały z dymem wspomnień
pomimo gęstwin
myśli przedarły się i zniknęły
teraz siedząc obok ciebie
staram się wyłuzdać z siebie jedną, jedyną informację


tata?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz