Doceń nim pogrzebiesz...
Doceń dobry Boże,
żem jest tu dla Ciebie.
Kto mi dopomoże,
jeśli Tyś jest w niebie?
Zawieruchą czy też deszczem,
nie pozbędziesz się poety,
który tworzy z lekkim dreszczem,
zagłuszając dźwięk monety.
Choć od światła szybszy jestem,
nie przegonię za nic czasu.
Więc za Ciebie skromnym gestem
wiodę życie bez kompasu.
I nie szperaj w mym obliczu,
gdym jest szczerą weną snuty,
bo nazajutrz przy mym zniczu,
śpiewać będą smętne nuty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz