W swym liczniku mam sto lat,
więc na duszę czyha kat.
Jest odziany w czarną skórę
i buciory szaro-bure.
Lecz nie tylko on tam czyha
i smród życia znośnie wdycha.
Jest też anioł w białym swetrze,
chyba go widziałam w metrze.
No więc wszyscy już dotarli,
ci co o śmierć się otarli.
Teraz zmykam z życia tego,
by nie rządzić więcej złego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz